niedziela, 11 stycznia 2015

Wybrani #8

"Wybrani" autorstwa C.J Daugherty. Książa która kryje za sobą mnóstwo tajemnic oraz pytań, na które sami nie możemy znaleźć żadnej odpowiedzi.

Opis :

Gdy wszyscy wokół kłamią, komu zaufasz?

Świat Allie legł w gruzach. Jej ukochany brat zaginął, a ona została aresztowana – kolejny raz. Rodzice podejmują desperacką decyzję o wysłaniu dziewczyny do elitarnej szkoły z internatem. Akademia Cimmeria nie jest jednak zwyczajną szkołą. Panują tu dziwne zasady, a uczniowie to w większości bogate dzieci wpływowych rodziców. Kiedy jedna z uczennic zostaje zamordowana, Allie zaczyna rozumieć, że Akademia Cimmeria skrywa mroczny sekret. Czy w jego odkryciu pomoże dziewczynie przystojny Sylvain? A może outsider Carter?


Recenzja : 

Mam co do niej mieszane uczucia, kupiłam ją ze względu na dość dobrą ocenę. Szczerze powiedziawszy spodziewałam się jakiegoś większego szału... Książka dopiero pod sam koniec mnie jakoś zaskoczyła i zaciekawiła. Ksiażka opowiada o tym jak Allie po licznych wybrykach trafia do nowej szkoły, dla bogatych uczniów. Sama nie wie co tu robi, ponieważ w ogóle nie pasuje do tutejszych ludzi. Wszyscy zachowują się dziwnie. Allie poznaje koleżankę, z którą spędza dość dużo czasu. Spotyka także Sylvaina, który po opisie jest bardzo przystojny i był bardzo miły w stosunku do Allie, co nie często zdarzało mu się, żeby aż tak polubić dziewczynę, ponieważ dziewczyny w szkole marzyły o tym aby z nim być, a on każdą olewał. Spotyka również Cartera który nieco inaczej potraktował Allie, ale ona coś w nim zauważa, coś co ją bardzo pociąga.  

Kto bardziej przypadnie Allie do gustu ? I czy Allie dowie się o tajemnicach będących w nowej szkole? Aby się tego dowiedzieć sięgnijcie po książke " Wybrani"


OCENA: 

5/10 - Okładka

Już się wyjaśniam, skąd ta ocena. Stąd, że nie tak wyobrażam sobie głównych bohaterów w taki sposób jak jest przedstawione na okładce. Przez co zawsze moje wyobrażenie ich zawsze sie zmieniało w zaglądnięciu na okładkę. Z opisu wynika, że Sylvain to ten po lewej, a po prawej Carter. Carter dla mnie to jest istny koszmar, fuj. W ogóle tak go sobie nie wyobrażałam ... Co do Sylvaina, jest ładniejszy ale nie spodobał mi się jego charakter. 

8/10 -Fabuła

Pomysł na książke jakiś był, ale jakoś nie do końca mnie ona ciekawiła. Do połowy książki to się strasznie męczyłam, dopiero końcówka w jakiś sposób mnie zaciekawiła. 

6/10 - Bohaterowie

Jakoś tylko Carter mi się spodobał, inni nie koniecznie. Więc dzięki niemu taka o to ocena, chociaż i tak uważam, że to za dużo . 

Sekret Julii #7

"Sekret Julii" autorstwa Tahereh Mafi to druga część trylogii"Dotyku Julii" .

Opis:

 Julia z Adamem uciekają z kwatery Komitetu Odnowy i trafiają do Punktu Omega, przystani dla dzieci o szczególnych zdolnościach. Wreszcie są bezpieczni. Sielanka zakochanych trwa jednak krótko. Julia poznaje sekret, który może przekreślić ich wspólne marzenia o szczęściu…

Recenzja :

Co do tej części nie mam żadnych zastrzeżeń, była genialna. Tahereh trafiła w samo sendo, tak jak byłam wniebowzięta "dotykiem Julii", tak i tutaj się nie rozczarowałam, a wręcz przeciwnie.

Julia razem z Adamem są w Punkcie Omega, gdzie okazuje się, że są ludzie podobni do Julii - z mocami . Julia zauważa, że coś dzieje się  z Adamem, czuje, że on coś przed nią ukrywa i nie myli się. Okazuje się, że Adam również ma moc, odległą od tej którą ma Julia. Otóż Adam może bronić się przed magią, zatrzymuje ją. Tak jest też z Julią dotyka ją dzięki swojej mocy, ale ona powoduje, że Adam staje się słaby. Gdy Julia się o tym dowiaduje, nie zamierza nadal być z Adamem, ale nie dlatego, że go nie kocha, lecz dlatego, że nie chce zrobić mu krzywdy.

Koło Punktu Omega krąży Warner, razem ze swoim wojskiem w poszukiwaniu Julii, dziewczyna zastanawia się dlaczego on jeszcze nie odpuszcza skoro wyrządziła mu tyle krzywdy . Kiedy Julia wychodzi na zewnątrz aby pomóc ludziom z Punktu Omega zdobyć zapasy . Zauważa Warnera w dość nietypowej sytuacji . Widzi go podczas gdy podchodzi do niego pies, dziewczyna jest pewna, że Warner zrobi mu krzywdę. Odchodzi z psem na bok, a Julia idzie za nim, nie martwiąc się o to, że ktoś ją złapie. Dziewczyna zauważa, że Warner nie robi psu żadnej krzywdy, tylko się z nim bawi (zaskakujące, prawda ? ) . Warner zauważa ją ale natychmiast znika mu z oczu za pomocą Kentija i jego mocy, czyli znikaniu.

Dalsza część książki jest o tym jak Punkt Omega przygotowuje się na starcie z Komitetem Odnowy, czy Punkt Omega wygra ? Co się stanie z Julią i Adamem, nie zapominając jeszcze o Warnerze . Delikatna, słodka i romantyczna opowieść o Julii, która zabija swoim dotykiem . Koniecznie polecam przeczytać .

OCENA: 

8/10 - Okładka

Zdanie co do okładki się nie zmieniło, ponieważ jest ona podobna do poprzedniej :D

10/10 - Fabuła


Zaskoczyła mnie ta cześć oczywiście w pozytywny sposób. Ciesze się, że miałam okazje ją przeczytać, za co dziękuje. To po prostu trzeba przeczytać ! :DDDD

9/10 - Bohaterowie

W tej części nadal kocham Warnera, ale do niego dołączy ktoś jeszcze - Kentij . Uwielbiam tego gościa i jego dialogi. Boskiiii ! :D Co do Julii nadal ją bardzooo lubię ale nic nie przebije tych kolesi, bo ich ubóstwiam .

Ulubione cytaty : "- Chcę być tym przyjacielem, w którym się beznadziejnie zakochasz. Tym, którego weźmiesz w ramiona i do swojego łóżka, i do osobistego świata w swojej głowie. Takim przyjacielem chcę być - mówi. - Takim, który zapamięta rzeczy, które mówisz, i kształt twoich ust, kiedy je mówisz. Chcę znać każdą krzywiznę, każdy pieg, każde drżenie twojego ciała, Julio [...] Chcę wiedzieć, gdzie cię dotykać - mówi - Chcę wiedzieć, jak cię dotykać. Chcę wiedzieć, jak cię przekonać, żebyś stworzyła uśmiech tylko dla mnie. [...] -Chcę być twoim przyjacielem - mówi - Chcę być twoim najlepszym przyjacielem." 

"...słowa żyją tak długo, jak długo ludzie je pamiętają." 


"Tak trudno jest być dobrym dla świata, który przez całe życie darzył nas wyłącznie nienawiścią.

Tak trudno jest widzieć dobro w świecie, który zawsze budził w nas strach."

sobota, 10 stycznia 2015

Dotyk Julii #6

"Dotyk Julii" autorstwa Tahereh Mafi . Wciągająca i pełna akcji książka, która mnie wywołała u mnie najróżniejsze emocje. Cieszę się, że miałam okazje przeczytać te książke, że jednak po nią sięgnełam. Cudowna, byłam przekonana, że ta książka może być naciągana, że to kolejna książka która będzie opowiadała o dziewczyna która miała życie do dupy . Ale było całkowicie inaczej, zakreślone zdania również mi bardzo intrygowały, iż dawały odczucia jakie czuła Julia.
Tak bardzo spodobała mi się ta część, że musiałam natychmiast sięgnąć po kolejną .

Julia jest dziewczyną, która posiada niezwykły dar, inaczej mówiąc zabija dotykiem . Siedziała w zamknięciu, aż do czasu kiedy został przydzielony jej "współlokator" Julia od początku zauważa w nim podobieństwo kogoś kogo dawniej znała, ale nie była przekonana do końca kogo . Kiedy odkrywa kim na prawdę jest jej nowy "kolega" wszystko zaczyna mieć nowy obrót i na wszystko inaczej patrzy.W ksiażce bardzo zaintrygował mi Warner nie mam bladego pojęcia dlaczego skoro był niezłym dupkiem, ale na prawdę polubiłam go nieco bardziej od Adama, może po prostu jestem dziwna xD  W książce spotkałam się  z masa "pouczających" cytatów, niektóre na prawdę dawały mocno do myślenia .

OCENA : 

7/10 - Okładka


Nie jest zła, ale i za piękna też nie jest. Gdyby przynajmniej różniła się od drugiej cześci pewnie dałabym lepszą ocene, ale każda jest taka sama. Być może za bardzo narzekam xD Ta, jednak jestem dziwna.


9/10 - Fabuła

Książka napisana jest niezwykle delikatnie co bardzo mi się podoba. Jak już wcześniej wspomniałam książka ma w sobie mnóstwo cytatów, co również jest wielkim, wielkim plusem . Historia jest opisana pięknym językiem za co również dziękuje Tehereh ! :D

9/10 - Bohaterowie


Taki plus jest tylko dzięki Julii i Warnera kocham ich !! Tak wiem teraz mnie znienawidzą Ci którzy są za Adamem ale nic na to nie poradze po prostu jego charakter jakoś mi zaintrygował . Wybaczam mu wcześniejsze zachowanie w stosunku do Julii, bo wiem, że jest wyjątkowy ! I już, bez dwóch zdań .

Hopeless #5

"Hopeless" książka autorstwa Collen Hoover. Niesamowita książka, zakochałam się w niej, na prawdę. Sądziłam, że będzie to kolejny tandetny romans, ale nie. Ta książka wzbudziła we mnie tak mnóstwo emocji, że nawet trudno mi się teraz na spokojnie opisać. Oczywiście nie mam zamiaru tutaj spojlerować. ponieważ byście mnie zabili .

Niesamowicie dojrzała i piękna powieść, która wstrząsnęła moim sercem. Historia poruszająca trudne tematy, przepełniona bólem, a także historia o nadziei i wierze w lepsze jutro. 

Sky jest dziewczyną, która mieszka ze swoją "matką", która odcięła Sky od świata.Nie chodziła do szkoły, gdyż była uczona w domu. W ich domu nie ma telewizora, komórki, a już na pewno komputera i internetu. Co w dzisiejszych czasach świadczy o odcięciu od świata. Kiedy w końcu udaję jej się przekonać matkę do pójścia do normalnej szkoły jej najlepsza przyjaciółka wyjeżdża do Włoch pozostawiając ją samym w nowym dla niej miejscu. Zaczynając nowy etap w swoim życiu poznaję Deana Holdera.Wtedy wszystko w jej życiu przewraca się do góry nogami, nic nie jest takie samo. Od pierwszego spotkania ciągnie ich do siebie, jednak ona chcę trzymać się od z dala od niego. Książka pełna namiętności oraz tajemnic. Polecam przeczytać te książkę wszystkim bez wyjątku ! :D 


OCENA :

10/10 - Okładka 

Bez dwóch zdań, okładka jest PRZEPIĘKNA. 


10/10 - Fabuła 

Sam fakt, że książkę napisała Colleen Hoover mówi mi od razu, że na pewno się nie zawiodę. Autorka od początku do końca zachwyca, łapie za serducho, nie wiesz kiedy a z twoich oczu wypływają łzy i musisz szybko lecieć po chusteczki. Przez takie książki jak te po odłożeniu książki długo pozostają w pamięci, nie dają o sobie zapomnieć. Całość książki jest tak genialnie stworzona, że brakuje mi słów aby opisać ją zwykłymi słowami. To trzeba po prostu przeczytać i się zakochać !

10/10 -  Bohaterowie

Holder, Holder, Holder. Zapamiętajcie sobie to imię, ponieważ jest to imię idealnego faceta i nie nie przesadzam, chociaz pewnie powiem tak samo o innych postaciach, ale jak na razie ma dośc dobrą pozycję na mojej półce "idealnych mężczyzn". Przez niego wyobrażenie ideału staje się możliwe... 

Jedyna #4

"Jedyna" autorstwa Kiery Cass. Autorka przeszła samą siebie - dawno tak bardzo nie miałam ochoty zajrzeć w trakcie czytania na ostatnią stronę (czemu się oparłam) - w tak dużym napięciu oczekiwałam na rozwój akcji, bojąc się, że nie rozwinie się w sposób, na który mam nadzieję... Rzadko zdarza się, by każdy kolejny tom okazywał się coraz lepszy - tak jak do poprzednich miałam niewielkie zastrzeżenia, tak w tym podobało mi się absolutnie wszystko.

"Jedyna" zawiera też w sobie o wiele więcej emocji i dramatyzmu niż wcześniejsze części - jest śmierć, utrata bliskich, zagrożenie, a także smutek, żal i konsekwencje błędnych decyzji...

A America dojrzała i wreszcie ją polubiłam. Okazała się dziewczyną, której nie tylko zależy na miłości pięknego księcia, ale także taką, która potrafi walczyć o to, co dobre i wartościowe. I potrafi stanąć w obronie tych wartości, wiele ryzykując. Nie zmienia się ze strachu w marionetkę, manipulowaną przez otoczenie.

"Niech nigdy cię nie opuszczą
prawda, honor i to, co słuszne."

Wątek miłosny w tym tomie stał się o wiele bardziej emocjonujący i wzruszający. Były też momenty, kiedy traciłam nadzieję na dobre zakończenie...

"Będę cię kochał do ostatniego tchnienia. Każde uderzenie mojego serca jest twoje. Nie chcę umrzeć, zanim się tego nie dowiesz."

Ja jestem zachwycona tą cudowną serią, w której autorka przeszła od lekkości do powagi i wzruszenia - polecam nie tylko nastolatkom. Niech każda z nas, niezależnie od wieku, chociaż przez chwilę poczuje się księżniczką...
( RECENZJA SKOPIOWANA Z LUBIMYCZYTAĆ, ABY DO NIEJ  PRZEJŚĆ KLIKNIJ )

OCENA: 

11/10 - Okładka 

Najpiękniejsza, najlepsza, najgenialniejsza, świetna . Z tych 3 części ta z pewnością jest najlepsza.


10/10 -Fabuła 

Niektóre sceny zaskakiwały, najbardziej zaskoczona byłam końcówką co prawda wiedziałam jak się zakończy co było błędem. Ale i tak mocno przeżywałam całość razem z Ami.

10/10 - Bohaterowie

Nie będę tu opisywała każdą osobę po kolei ale powiem tylko tyle, że najbardziej spodobała mi się Celeste na prawdę, przeszła samą siebie. Nie miałam pojęcia, że akurat to tej dziewczyny będzie mi kiedyś brak, a tak się niestety stało .

Elita #3

"Elita"autorstwa Kiery Cass. Książka co prawda różniła się od poprzedniej części. W tej książce można powiedzieć, że najwięcej ukazane było cierpienie nie tylko Ami, ale i jej przyjaciółki . Ami miała  dość odległy problem od Marlee, ponieważ jak w poprzedniej części miała wątpliwości do tego kogo kocha bardziej, oprócz tego wahała się nad tym czy Maxon nadal coś do niej czuje, iż w tej części spotykał się z innymi dziewczynami do których (możliwe), coś czuł . Oczywiście nie darzył ich tą samą miłością jak Ami, cały czas próbował jej to uświadomić. Marlle natomiast już na początku książki zaczęła się zachowywać dość dziwnie. Pisząc "dziwnie" mam na myśli jej zachowanie do Ami. Marlee coś ukrywała co później okazało się dość straszną rzeczą i nawet jej najlepsza przyjaciółka nie mogła jej w żaden sposób pomóc.

Wracając do całości książki, mogę szczerze napisać, że znienawidziłam ojca Maxona. Miałam ochotę nieraz zamknąć książkę i uderzyć nią o ścianę (na prawdę, aż taka byłam wkurzona) . To w jaki sposób traktował Maxona i Ami był dla mnie niewybaczalny. Co do Maxona miałam mieszane uczucia, chciałam żeby był z Ami ale kiedy dowiedziałam się, że ją "zdradzał" poczułam do niego odrazę, ale na całe szczęście potem moje patrzenie na Maxona stało się takie jak w pierwszej części, czyli znów go pokochałam . Co do Aspena dziwi mnie, że jeszcze wytrzymuje to, że kiedyś będą razem. Uważam, że Ami daje jemu jak i Maxonowi nadzieje. Co również dziwne, sądziłam że już w pierwszej części Maxon dowie się o Aspenie, ale się myliłam nawet w drugiej części się o tym nie dowiedział.

OCENA:

10/10 - Okładka

No nie ma innej opcji abym dała inną ocena, ponieważ w każdej części jest wspaniała.

8/10- Fabuła

Podobały mi się sceny których tak na prawdę się nie spodziewałam. O dziwo ! W tej części się poryczałam, na prawdę nie miałam pojęcia, że będzie to aż tak emocjonujące. Jedyne co mi się nie za bardzo podobało to tylko to, że było za mało Maxona (tak, jestem niewyżyta). I druga, rzecz która mnie bardziej irytowała to było to, że America była niezdecydowana do kogo bardziej coś czuła.. Całość książki jest wielkim zaskoczeniem, który jak najbardziej mi się podobał.

4/10- Bohaterowie

Taka ocena myślę, że będzie odpowiednia, ponieważ w tej części America mi się mniej podobała aczkolwiek nadal ją bardzo lubię,
O Maxonie również nie mogę powiedzieć za wiele dobrego, po prostu nie zachwycił mnie wystarczająco.
Kolejną osobą będzie król... aż nawet nie chce mi się o nim pisać, ale pasowałoby o nim wspomnieć bo to również też dzięki niemu taka ocena. Więc wystarczy chyba to co napisałam wyżej.
Aspen w tej części był naiwny i za bardzo narzucał się Americe.
Jedyną dobrą osobą jaką można wyróżnić była Marlee, jest ona odważną i dobrą dziewczyną, pokazała to wiele razy.

Rywalki #2

Książka pt. "Rywalki " jest autorstwa Kiery Cass. W książce się zakochałam, byłam taka zauroczona tą książką, że nie mogłam spać tylko musiałam skończyć ją czytać. Mam bzika na jej punkcie, jeżeli ktoś spytałby mnie o ulubioną książkę z pewnością była by to właśnie ta. Sama nie wiem skąd u mnie takie uwielbienie .

W Ilei wszystko wydaje się inne. Kraj ten jest podzielony na kasty od 1 do 8. W 1 znajdują się najważniejsi, czyli rodzina królewska. Ósmy kast zalicza się do osób najbiedniejszych. America Singer, zwana Ami, należy do kasty Piątek, czyli artystów. Specjalizuje się w śpiewie oraz grze na różnych instrumentach, dzięki czemu może zarabiać, aby pomagać rodzinie w utrzymaniu się. Dziewczyna skrywa również pewien sekret, od dwóch lat spotyka się z Aspenem, którego kocha ponad życie. Wie jednak, że jej rodzina nie zaakceptowałaby tego związku, ponieważ chłopak pochodzi z rodziny z niższej kasty.

Zaczynają się Elminacje w których dziewczęta z różnych sektorów zapisują się jako kandydatki. America wie, że jeżeli by się zgłosiła oznaczałoby to koniec związku z Aspenem, którego szaleńczo kochała. Jej matka przekonują ją do wzięcia udziału, twierdzi, że ma predyspozycje i mogłaby zostać jedną z 35 wybranych dziewcząt. Jednak Amercia nie chce nikogo słuchać, dopóki sam Aspen nie zaczyna jej przekonywać. Dla dziewczyny wydaje się to absurd, ponieważ nie chce iść ze względu na niego. Ten jednak przekonuje ją, że to mogłoby pomóc jej rodzinie. Stwierdziła, iż i tak się nie dostanie więc co jej szkodzi się zgłosić.

Gdy zostaje wybrana, dochodzi do wniosku, że niewiele ma do stracenia. Może przynajmniej dzięki temu zapomni o bólu, którego ostatnio doświadczyła. Dziewczyna jednak, nawet w najśmielszych snach nie spodziewała się, że Maxon zrobi na niej aż takie wrażenie. Nie raz widziała go w telewizji ale uważała go za sztywniaka i snoba. O dziwo jest on bardzo sympatyczny, a do tego nieziemsko przystojny  .

OCENA  : 

10/10 - Okładka

Śliczna, piękna, boska, cudna, moja . Tak wiem lekkie przegięcie ale nic nie poradzę zakochałam się i w książce i w okładce jak i w pozostałych. Jest miękka w dotyku, więc za to również ma u mnie plusa.


8/10 - Fabuła 

Świetny pomysł na książke, nic dodać nic ująć . Książka momentami przypomina "igrzyska śmierci", więc tutaj również można spotkać się z taką "niezwykłością" tej książki . Dialogi prowadzone między Americą,  a Maxonem genialne. Książka wprowadza w taki świat, że nie chce się od tego oderwać, ponieważ każdy chciałby na pewno brać udział w takich elminacjach i poczuć się jak księżniczka.

8/10 - Bohaterowie

America-Wspaniała, po prostu niezwykła tyle w tym temacie.
Maxon - Cudowny,  pokochałam go w pierwszych scenach.
Aspen- Jego nie do końca polubiłam (nie zabijacie)  miał dość dziwny charakter, może i robił wszystko tak szlachetnie, ale to mnie irytowało.
Głównych bohaterów omówiłam, następnymi są pokojówki Americi, również mi się spodobały, nie mam do nich zasterzeń. Co do dziewczyn z elminacji nie ma również żadnych minusów, ponieważ oczekiwałam takich charakterów . Rodzice Maxona, cóż o nich jest więcej w drugim i trzecim tomie więc zapraszam do przeczytania recenzji "Elity" oraz "Jedynej" .

Mara Dyer. Tajemnica #1

"Mara Dyer. Tajemnica" to książka autorstwa Michelle Hodkin. Książka jak dla mnie była dość ciekawa, różniąca się od pozostałych które czytałam co jest miłym zaskoczeniem .

Zacznijmy od tego, że w książce spotykamy się z Marą Dyer, która  budzi się w szpitalu nie pamiętając co się stało . Jej mama jest psychologiem i często myli swoją prace z rodziną. Ojciec jest prawnikiem .Ma dwóch braci młodszego oraz starszego których kocha całym sercem .  Z tego punktu widzenia wydaje się, że jest to normalna rodzina, niestety jak to bywa w książkach, nie jest tak jak oczekiwaliśmy . W szpitalu Mara Dyer dowiaduje się, że jej najbliższa sercu przyjaciółka, Rachel, zginęła. Również i jej były chłopak Jude oraz Claire . Dziewczyna próbuje dojść do siebie po wypadku, ale jej choroba jej to utrudnia, iż widzi tego czego nie widzą inni . A dokładniej mówiąc widzi Claire oraz Jude. Postawiono jej diagnozę. Psycholog orzekł, że cierpi ona na zespół stresu pourazowego, czyli PTSD . Koszmary senne i halucynacje stały się jej nową rzeczywistością . Dziewczyna za nic w świecie nie potrafi przypomnieć sobie, co ze znajomymi robiła w środku nocy w tak niebezpiecznym miejscu, jest jednak pewna tego, że po tym zdarzeniu nic już nie będzie takie samo. Nie mogąc więc znieść myśli o pozostaniu w miejscu, gdzie wszystko przypomina jej o ofiarach tego wypadku, z całą rodziną przeprowadza się kilkaset kilometrów dalej i usiłuje "zacząć od nowa", odnaleźć się w kolejnej szkole, może zaprzyjaźnić i, na ile to możliwe, zapomnieć.

Nie chce w żaden inny sposób spojlerować, aby Ci którzy jeszcze nie spotkali się z tą książką mieli okazję sami dowiedzieć jak potoczyły się dalsze losy Mary.Niewątpliwą siłą tej książki jest właśnie klimat - lekko oniryczny, mocno psychodeliczny i skrajnie tajemniczy, a jednocześnie wywołujący silne emocje absolutnej fascynacji i uwielbienia. Książka co prawda nie w moich klimatach ale spodobała mi się, więc dla tych którzy lubią takie typu książki, mogę śmiało polecić :D


OCENA : 

10/10 - Okładka 

Właściwie to najbardziej co przekonało mnie do sięgnięcia po te książke, była okładka . Od początku gdy ją zobaczyłam stwierdziłam, że książka musi być dobra. Podobno nie ocenia się książki po okładce, ale tu jednak się to nie sprawdziło :)


8/10 - Fabuła 

Całościowo książka wydaję się na prawdę dobrze napisana, autorka książki świetnie opisywała niektóre sceny, nie były one ścięte z innych książek, a czasami się z takimi spotykałam. Widać, że miała jakiś pomysł na ksiażke. W niektórych momentach książka może zaskoczyć, tak jak to było na samym końcu.


8/10 - Bohaterowie 

Tutaj nie trzeba się zbyt dużo rozpisywać. Myślę, że najlepszym bohaterem była właśnie Mara i to jej należy się bardziej ta ocena, ponieważ jej charakter szczególnie mi zaimponował .